Jestem brunetką o krótko ściętych włosach, brązowych oczach, wzroście 169, wadze 55, małych aczkolwiek jędrnych piersiach o rozmiarze 85b. Jestem ładnie opalona i szczupła, zawsze miałam powodzenie u facetów. Obecnie jestem w kilkuletnim związku i mam narzeczonego. To tyle o mnie a teraz moja historia.
Zawsze podniecała mnie zdrada, ale nigdy tego nie próbowałam. Ostatnio zmieniam pracę i pracuję w całkiem nowej dla mnie branży. W tej firmie poznałam faceta, o którym krążyły różne plotki, że jest kobieciarzem i romansuje na boku, ale mi się on po prostu wydał miły i stał się moim przyjacielem, z którym można o wszystkim pogadać.
Pewnego razu rozmawiając w pracy opowiadał mi o swoim zamiłowaniu do jazdy rowerem i tak jakoś wyszło że umówiliśmy się aby pojeździć po pracy. Mojego faceta nie było wtedy w domu wiec nie musiałam się tłumaczyć, gdzie i z kim wychodzę. Umówiliśmy się na 18 pod moim domem. Na naszą wyprawę musiałam się jakoś ubrać, no przecież musze być na sportowo on na pewno przyjedzie w tym obcisłym kolarskim stroju, a ja takiego nie mam… .
Po krótkich poszukiwaniach ubrałam na siebie, czarny staniczek z cienkiego materiału – taki jakiś najwygodniejszy i obcisłą bluzeczkę, do tego jakieś zwykłem figi i czarne krótkie legginsy, i udałam się do łazienki obejrzeć się jak wyglądam.
Zaczęłam się oglądać i stwierdziłam, że jednak lepiej będzie jak ubiorę jakiś skąpe czarne stringi żeby nie było widać tak moich majteczek przez legginsy. Ledwo się z tym uporałam, a przyjechał Paweł. Paweł przywitał się ze mną buziaczkiem, pomógł mi wyjąć rower z piwnicy i pojechaliśmy, pojeździć po okolicznych lasach.
Jeździliśmy dobrą godzinę o gadaliśmy o wszystkim o pracy o jego żonie, o moim facecie, a nawet chwilami o seksię. Paweł większość czasu jechał rowerem za mną, wydawało mi się ze to z grzeczności, później jednak doszłam do wniosku że on po prostu podziwiał moja zgrabną pupkę na siodełku.
Atmosfera się zagęszczała, nasze tematy rozmowy całkowicie były związane z seksem. Paweł opowiadał o swoich fantazjach których nie może realizować z żoną, na natomiast opowiadałam mu o moich marzeniach.
Po pewnym czasie, zjechaliśmy na chwilę na postój, na jakąś małą ławeczkę po środku lasu. Usiedliśmy obok siebie i kontynuowaliśmy rozmowę. Spoglądałam ukradkiem na krocze Pawła, widać było że mu się rozmowa podoba, bo w jego lewej nogawce obcisłego stroju kolarskiego zaczął pęcznieć dość pokaźny penis. Trochę mnie to zawstydziło i zdziwiło, w ogóle się nie spodziewałam że on może mieć taki sprzęt. Moje myśli zaczęły się skupiać wokoło jego penisa, nieźle podnieciło, pomyślałam sobie – cholera on pod tym strojem nie ma bielizny. Poza tym poczułam, że mi również w majteczkach zrobiło się mokro i przeszły mnie dreszcze. Poczułam, że zaczynają mi sztywnieć sutki z podniecenia a mój cieki staniczek i obcisła bluzeczka sprawiają, że widzi to Paweł.
Robiło się naprawdę gorąco, a my zeszliśmy na tematy zdrady. W końcu Paweł przysunął się powoli do mnie i zaczął mnie całować, jego ręce zaczęły błądzić po moim ciele, zaczął dotykać moich piersi i tyłeczka. Pierwsza myśl, którą pomyślałam to było – Boże co my robimy, tak nie można to przecież zdrada, co by było gdyby mój facet się o tym dowiedział. Jednak podniecenie jakie we mnie narastało o raz myśl o jego dużym kutasie sprawiła, że zamiast to przerwać, ja sięgnęłam rączką do jego krocza i zaczęłam masować mu przez spodenki penisa.
Jego pałka była bardzo gruba i dość długa, dłuższa niż ma mój facet, chyba z 19 cm, bardzo mnie to podniecało. Pod wpływem mojego dotyku ona jeszcze bardziej pęczniała, miałam straszną ochotę na nią.
W pewnym momencie postanowiłam zrobić jakiś dalszy ruch i usiadłam na Pawła okrakiem. Zaczęliśmy się mocno pieścić i całować. On jedną ręką miętosił moje pośladki drugą, natomiast wkładał pod bluzeczkę i masował mi piersi. Ja natomiast mocno go całowałam, wkładając mu swój języczek głęboko do gardła i obejmowałam rękoma za szyję, a tyłeczkiem wykonywałam posuwiste
ruchy, tak aby ocierać się moja cipką o jego penisa po przez spodnie. Byłam już tak napalona że było mi wszystko jedno czy ktoś może nie nadjechać, myślałam tylko o tym wspaniałym kutasię i nie mogłam się doczekać aż na niego usiądę. Zsunęłam, więc z niego jego obcisłe spodenki i wyjęłam ogromnego kutasa, klękłam przed nim i zaczęłam robić mu loda. On tylko trzymał mnie za włosy i cichutko jęczał. Ja posłusznie wkładałam jego penisa do ust i rękoma masowałam mu jajeczka. Później dla odmiany zaczęłam lizać mu jajeczka, masując przy tym jego pałkę, ja już czułam, że ona jest naprawdę sztywna. Wstałam, więc odwróciłam się i wypinając się do niego tyłeczkiem powoli spuściłam legginsy tak, że zatrzymały się na wysokości moich kolanek. On jedna ręka masował sobie pałkę, a druga masował mi cipeczkę wkładając przy tym dwa paluszki do środka. W końcu przyciągnął mnie do siebie i powoli nadział na stercząca pałkę, zaczął mnie coraz bardziej nabijać na swój pal, szło mi to opornie czułam że on jest strasznie duży i ledwo się w mnie mieści. Jednak Paweł dopiął swego i docisnął mnie do końca, ja tylko głośno krzyknęłam.
Paweł siedział na ławce ja tyłem do niego z legginsami spuszczonymi do kolan siedziałam na nim. Czułam wtedy jak ogromna pała pulsuje w mojej ogolonej cipce, zaczęłam się powoli unosić i opadać. On trzymał mnie za bioderka i tylko nadawał moim ruchom rytm. Nie mogłam uwierzyć w to co robię , ja zdradzałam swojego faceta, a on swoja żonę. Ta myśl tylko mnie nakręcała i sprawiała, że poruszałam się coraz szybciej i szybciej. Paweł w końcu puścił moje bioderka i raczki delikatnie wsunął pod bluzeczkę i pod majteczki. Lewą ręką pieścił mi raz jedną i druga pierś na zmianę , natomiast prawą rączka masował mi łechtaczkę.
Już nam nie wiele brakowało czułam jak przechodzą mnie dreszcze i skurcze poza tym czułam że jego penis jest już tak sztywny że zaraz we mnie wystrzeli. Nie myliłam się, w momencie gdy ja zaczęłam głośno krzyczeć podczas orgazmu, Paweł również wydał z siebie głośny krzyk: O taaak!! Po czym zalał moją cipkę swoja lepką spermą. Było jej tak dużo, że jak jeszcze na nim siedziała odpoczywając, czułam jak wypływa ona z moje cipki i cieknie mi po nogach.
Chwile jeszcze posiedzieliśmy razem na ławce już z podciągniętymi majtkami i jako ochłonęliśmy po tym wszystkim, wsiedliśmy na rower i pojechaliśmy dalej. Paweł uznał, że dawno się tak nie bzykał i że nie zła ze mnie suczka, ja się tylko uśmiechnęłam i mu przytaknęłam. Wróciliśmy się do swoich domów jak jakby nigdy nic z nadzieją ze nasi partnerzy się o tym nie dowiedzą i że może jeszcze kiedyś to powtórzymy.
Zostaw komentarz