Masturbacja

Z życia tłumaczki

Oliwia
Napisane przez Oliwia

Mam 20 lat, jestem średniego wzrostu brunetką z dużym biustem (to po mamie) i szczupłą budową ciała. Mam też wady. Nie mam twarzy lalki Barbi a przeciętną twarz pospolitej dziewczyny może dlatego nie mam chłopaka. Oni wolą pokazywać się na mieście z seksbombami. Jestem domatorką i rzadko wychodzę z domu ot tak sobie. Pracuję jako tłumaczka hiszpańskiego co daje mi ten komfort, że pracuję w domu. Zarabiam całkiem nieźle i nie narzekam na brak pieniędzy. Stać mnie na zagraniczne wyjazdy dwa razy w roku. Skrywam tajemnicę i nikomu jeszcze o niej nie mówiłam. Otóż bardzo lubię męczyć swoje strefy erogenne. Lubię się mocno podniecać i przerywać zabawy. Lubię zadawać sobie ból psychiczny i fizyczny. Staje się wulgarna dla samej siebie. Lubię podtrzymywać ten stan na cały dzień a wieczorem daje sobie upust rozkoszy. Przez Internet kupiłam sobie muchę hiszpańską. Przyszła w poniedziałek. We wtorek przed poranną kawą nalałam sobie do soku 10 kropli (w etykiecie było napisane max 6). Po mieszkaniu zazwyczaj chodzę bez ubrania. Mieszkam na siedemnastym piętrze i nikt nie jest w stanie mnie podglądać z zewnątrz. Na efekt długo nie musiałam czekać. To cudowne mrowienie w mojej cipce rozpoczęło całodzienną zabawę. Na ekranie telewizora włączyłam internetowy kanał z pornografią by mieć dodatkowe bodźce. Zabrałam się za sprzątanie mieszkania. Od czasu do czasu trzeba odkurzyć te cztery pokoje. Już po 10-ciu minutach chodziłam jak gejsza. Tarłam udami bo z podniecenia leciały ze mnie soczki. Nabieram je na palce, które oblizuje dokładnie. Ograniczam dotykanie cipki do niezbędnego minimum ale drażnię sobie sutki. Szczypię je, pstrykam w nie palcami, drapię. Cudowne uczucie. Dzisiaj postanowiłam dłużej pobawić się odkurzaczem. Przystawiłam rurę do brodawki. Zassało momentalnie. Kiedyś myślałam o przekuciu ich sobie ale kiedyś mam nadzieję być matką i to mnie powstrzymało. Przystawiłam teraz rurę do łechtaczki. Ojojoj… ale cudownie. O ty pizdo!!! Nie tak szybko… bo mi się zaraz tu zaspokoisz a ja potrzebuje więcej. Mam w zanadrzu kilka zabawek. Pompkę, parę sztucznych kutasów i to nie takich prostych zwykłych. Jeden posiada gumowe kolce. Inny jest pokaźnych rozmiarów. Mam też taki, który napełnia się ciepłym mlekiem. W „arsenale” posiadam również majtki (bardzo je lubię), które od środka mają dwa duże kutasy. Wypełniają mnie i po paru minutach ciężko jest chodzić. Na ekranie widzę jak wielki kutas atakuje kobiecie anusa. Oj chciałabym takiego poczuć w sobie. Natura hojnie go obdarzyła to i kobieta na filmie łapie odlot. Nie wytrzymałam i sięgnęłam po dużego przyjaciela. Nasmarowałam go lubrykantem, usiadłam na podłodze, zadarłam nogi do góry i zaczęłam pakować go do swojej dupy. Wszedł i cudownie rozpychał się w środku. Przód – tył, przód – tył… Czułam go całą sobą. Zaciskając z całych sił zwieracz wstałam i spacerowałam do pokoju. Z pizdy mi już ciekło po nogach ale jej nie dotykałam. Niech cierpi. Przyssałam „kochanka” do lustra i w pozycji na pieska zaczęłam się na niego nadziewać. Piersi mi zwisały na dywanem także tarłam sutkami o niego. Dodatkowy bodziec spowodował mój odlot. Bez opamiętania przód-tył, przód-tył… Osunęłam się bez sił i ciężko dyszałam. Film się skończył i trzeba coś innego włączyć. Sięgnęłam po pilota. „Szkoła suk” – może być, play… Pizda pragnie kutasa i bliska jest orgazmu. Jedyne na co zasługuje to naciągnięcie warg i klamerka do papieru. Do klamerki zaczepiłam breloczek z kamienną małpką. Minęło parę minut jak wargi zaczęły mnie piec. Klamerki założyłam również na sutki i dołożyłam breloczki. Na ekranie ciemnoskóry aktor z zapałem rozpycha migdały aktorce, która leży na łóżku. Nie mogę wyjść z podziwu jak ona potrafi połknąć tego długiego kutasa. Ja się krztuszę jak tylko dotknę wibratorem gardła. Trzeba potrenować. Czas na pompowanie cipy. Ściągam klipsy i przykładam „maseczkę”. Włączam elektryczną pompkę. Po chwili cała maseczka jest wypełniona moją cipą. Nie przerywam pompowania ale po paru sekundach zaczyna boleć jak cholera. Szykuje sobie dużego kutasa, który zaraz będę pakowała do środka. Już się nie mogę doczekać. Zdejmuję maseczkę, potężnie nabrzmiała pizda czeka na dotyk. Czeka na kutasa, który będzie ją rozrywać torując sobie drogę do środka. Trzęsę się z podniecenia. Zanim na nim usiądę przykładam sobie mały wibrator do łechtaczki. O kurwaaaaa!!! Bezlitośnie siadam okrakiem na kutasie. Ból przeszywa moje ciało plącząc się z gigantycznym podnieceniem. Na to czekałam. Ujeżdżam go bez opamiętania. Orgazm jest tak duży, że trzącha mną i przewracam się na bok. Nie mogę się uspokoić. Wibrator szaleje przy łechtaczce powodując konwulsje z cipy. Dopiero po paru minutach jestem w stanie cokolwiek zrobić. Idę do wanny z chłodną wodą. Dopiero teraz się uspakajam. Dzień się jeszcze nie skończył i zaraz coś wymyślę.

O autorze

Oliwia

Oliwia

Hej, jestem Oliwia, mam prawie 18 lat i od jakiegoś czasu publikuję własne opowiadania erotyczne na stronie. Mam nadzieję, że mój dar słowa rozbudzi Twoją wyobraźnię, krew zacznie szybciej płynąć, a zwieńczeniem tego będzie happy end :))
Jeżeli moja twórczość do Ciebie przemawia, będzie mi niezmiernie miło, jeśli postawisz mi kawę na BuyCoffee
Dla każdego wpłacającego coś miłego 😘

Zostaw komentarz